Bliskość doświadczana w praktyce

 Od momentu jej powstania aż do 1980 roku Rauchowie mieszkają wraz z rodzinami tuż obok firmy. „Nasz dom stał dokładnie na przeciwko, tam gdzie dziś znajduje się parking dla gości”, wspomina Jürgen Rauch. „Po lewej stronie rodzina Romana, my w środku, a po prawej Toni Marte, nasz kierownik magazynu”. 

Dla dzieci teren zakładu to fantastyczny plac zabaw. „Rodzeństwo, kuzyni, dzieci pracowników... codziennie biegało nas tam 10-15 dzieci. Szczególnie lubili nas pracownicy zagraniczni. Czasem dostawaliśmy od nich parę groszy. Biegliśmy wówczas w dół ulicy do kiosku Walser, by kupić paczkę cukierków Fizzers”.

Po wyścigu narciarskim załoga firmy świętuje z okazji tzw. „Steigenfest”. Obecni są oczywiście pracownicy wraz z dziećmi. W pierwszy rzędzie w środku Hilda Rauch (matka Franza i Romana)